LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE im. ADAMA MICKIEWICZA W OPOLU LUBELSKIM


Archiwum:

„Śluby panieńskie” Aleksandra Fredry –w wersji uwspółcześnionej

Niedawno odbyła się premiera filmu „Śluby panieńskie” w reżyserii Filipa Bajona. Skorzystaliśmy z okazji obejrzenia tej produkcji i 23 listopada wybraliśmy się do opolskiego kina na projekcję tego filmu.

Albin (Borys Szyc) i Gustaw (Maciej Stuhr) to niegrzeczni faceci, którzy próbują za wszelką cenę uwieść spiskujące przeciw mężczyznom panny - Anielę (Anna Cieślak) i Klarę (Marta Żmuda Trzebiatowska). Jednak tym razem poszukiwacze mocnych miłosnych wrażeń i słabych kobiecych punktów trafiają na ekstremalnie trudne przeciwniczki. Piękne dziewczyny zrobią wszystko, żeby pokrzyżować plany nałogowych podrywaczy i spektakularnie utrzeć im nosa. Wybucha wielka wojna męsko-damska, w której intryga goni intrygę, seryjnie łamane są serca, a każdy chwyt jest dozwolony. Czy rozważny, choć romantyczny twardziel Radost (Robert Więckiewicz) zatrzyma lawinę zabawnych nieporozumień i doprowadzi aferę do szczęśliwego końca? Tak.

W nowej wersji jest wiele odniesień do współczesności: dziewczyny palą, piją piwo z butelki, mają tatuaże. Pani Dobrójska z Radoszem flirtują przez komórki, bogaty Radost garażuje w stodole samochód warty krocie. Ale to chyba dobrze, gdyż i dzisiaj chłopcy mają problemy z dziewczynami, a one nie są takie naiwne i głupiutkie, jak się powszechnie sądzi.

Romantyczna komedia z początku wieku XIX jest równie dowcipna, choć może nie tak przekonująca jak na początku XXI wieku.

Wyszliśmy z kina z mieszanymi wrażeniami, jednak w dobrych humorach. Fredro spełnił swoja rolę –rozbawił.

1 grudnia 2010